STOLARZ Z MIASTA

POLECANY ARTYKUŁ

Dostawcy płyt meblowych na polskim rynku.

Mój blog stolarski jest po to, aby pomagać stolarzom, szczególnie tym początkującym. Jestem nastawiony bardzo mocno na rozwój rynku, więc nie ma dla mnie problemu żeby podzielić się owocami swojej pracy. Może nie zawsze i nie w 100%, ale mam doświadczenie, że dobre uczynki wracają. Stąd też, zaoszczędzając wam trochę czasu, przedstawiam swoje własne wyniki poszukiwań dostawców płyt meblowych na polskim rynku. Lista i inne informacje są aktualne na początek roku 2024. Zapraszam!

Oto moje elektronarzędzia na start biznesu stolarskiego.

Rozwój parku maszynowego stolarni to jedna z najbardziej ekscytujących misji dla właściciela biznesu. Zdecydowanie zgadzam się z tym, że wizyta w showroomie firmy produkującej sprzęt jest często dla nas bardziej ekscytująca niż odwiedziny salonu samochodowego. Tak miałem kiedy odwiedziłem Sturmer, z czego relację obejrzycie tutaj. Mając do wyboru np. nową piłę albo auto, co byś wolał? Nie trzeba szukać daleko, w pierwszym odcinku PODCASTU STOLARZA pojawił się od mojego gościa głos zgody, że maszynę.

mój starter pack elektronarzędzi stolarskich

Nie ma jednak co ukrywać, że na starcie maszyny są marzeniem i prędzej, o ile nie jesteśmy sponsorowani przez bogatych rodziców, zaczyna się od elektronarzędzi. Sam pisząc te słowa jestem dokładnie w tym miejscu.

Jeśli śledzicie wszystkie moje wpisy i filmy na social mediach (mój Instagram, Tik-Tok, Facebook) wiecie, że zawsze się dobrze przygotowuję. Mój proces wyboru narzędzi rozpoczął się w zasadzie około 1,5 roku zanim zacząłem cokolwiek robić. Przy czym za cokolwiek uważam start bloga a nie realną pracę, bo do tej wciąż się zbieram. Chcę z tego zrobić video-projekt, a to wymaga sporo zachodu i ustaleń. Jeśli chodzi o moje zakupy, jak zawsze wszystko było mocno sprocesowane. Na początku przemyślałem co jest mi na prawdę potrzebne na start. W tym temacie rozwijam myśli szerzej w artykule poświęconym narzędziom stolarskim, które musisz kupić na start. W tym artykule prezentuję moje własne wybory.

Moje wybory nie są oczywiste, ale... dobrze kombinuję?

Czas przyznać się do czegoś dość niewygodnego i wstydliwego. Jane, miałem na uwadze pewne cechy użytkowe, porównywałem sprzęt w ich zakresie, ale głównym motywem wybory mojego pierwszego kompletu był… kolor.

Można się z tego śmiać i sam to robię, chcę natomiast przedstawić wam powód, który wcale nie jest taki głupi. Bardzo mocno dbam o swoją markę. Od początku wiem, że moja stolarnia będzie miała tak samo jak blog barwy zółto-czarne. Zamarzyło mi się, że mój klient widząc panów w żółtych koszulach, mających nawet sprzęt pasujący do marki dostanie coś ekstra. Powie znajomym o tym biznesie, który jest dopięty na ostatni guzik

W gruncie rzeczy na tą chwilę wymienienie modeli na jakie się zdecydowałem jest jedynie ciekawostką. W większości wypadków nie jestem wam w stanie przedstawić recenzji, chociaż nie ulega wątpliwości, że każdy z produktów w końcu takowej się na blogu doczeka!

Co ważniejsze, bo od tego warto zacząć, skorzystam z click-baitowego tytułu i przedstawię wam swój proces. Pierwszym było.. znalezienie żółtych marek. Są to Stanley, DeWalt, Kaltmann, Triton i CMT. O ile dany sprzęt jakiego szukałem był dostępny u którejś z brandów w wymaganych barwach, tam dokonywałem dalszej analizy. Sprawdzałem jakie są modele i wybierałem te, które moim zdaniem będą OK. Czyli zazwyczaj nie są tymi absolutnie najlepszymi opisanymi na stronie, ale też są na tyle dobre, żeby dać mi wszystko czego teoretycznie potrzebuję.

Zrobiłem sobie excela, który w zakładkach (nazwa zakładki-nazwa narzędzia) miał wypisane akceptowalne modele każdej z marek. W ten sposób wkładając trochę czasu jasno określiłem sobie zakres urządzeń, która mnie interesują.

Miałem czas, więc zadbałem o koszty.

Wiem, że będziecie mieli do tego podejścia jeden słuszny zarzut. I jak najbardziej sam jestem jego świadom i się zgadzam. Zakup narzędzi przed startem biznesu oznacza, że nie kupowałem na fakturę i nie odliczyłem sobie kosztów. No tak, życie. Z drugiej strony oczywiście wiedząc, że stolarnia to dopiero plan, z nie teraźniejszość, nie miałem pod nią JDG ani spółki, co oznacza, że nie poniosłem kosztów związanych z jej prowadzeniem. Co w przypadku JDG jest szczególnie uciążliwe. O formach opodatkowania stolarni na pewno sobie jeszcze porozmawiamy kiedyś w osobnym artykule.

proces zakupu elektronarzędzi do zakładu stolarskiego

O ile nie odliczyłem sobie podatku, to zadbałem, żeby moje zakupy były w jak największej części okazjami. Dlatego skorzystałem z mechanizmu, który opracowałem sobie lata temu na potrzeby zakupów książek. Na czym on polega? Wpisuję dany kod modelu (wcześniej – tytuł książki) na Allegro i ustawiam interesującą mnie cenę maksymalną. Robiłem to na oko, przykładowo, jeśli zgłębiarka miała kosztować 1700 zł, bo za tyle znalazłem ją aktualnie najtaniej na rynku, liczyłem na okazję na poziomie 1350 zł. I taką cenę maksymalną ustawiłem w filtrze. Na Allegro idzie zapisać wyszukiwanie, przez co codziennie na maila przychodzą powiadomienia czy coś nowego pojawiło się jako wynik dla moich kryteriów. Po takim procesie miałem pewnie z 40 obserwowanych fraz (modeli) wraz z ich cenami. Czas leciał, sukcesywnie na przestrzeni miesięcy trafiałem kolejne modele kompletując powoli swój starter pack.

Jasne, nie wszystko dało się tak znaleźć, nie wszystkie moje elektronarzędzia na start biznesu stolarskiego były też żółtoczarne. Mówi się trudno, wybrałem inne. I tu kryteria miałem różne, przy czym należy też zaznaczyć, że wiedząc, że nie wszystko wiem, postanowiłem wyluzować. Np. wyrzynarkę kupiłem w… Biedronce. Okaże się słaba? OK, nauczę się. Okaże się dobra – świetnie.

Oto moje elektronarzędzia na start biznesu stolarskiego!

Zagłębiarka z mojego starter packu stolarza

Zgłębiarka, na jaką się zdecydowałem na start to DeWalt DWS520KT.

Wkrętarka, a raczej wiertarko-wkrętarka, na którą się zdecydowałem to Stanley FMX625D2-QW. Potrzebuję jeszcze czegoś zdecydowanie mniejszego.

Frezarka Tresnar 4668. Na tą chwilę mam już wrażenie, że na start za duża, za mocna i mało poręczna, ale z drugiej strony na pewno się nie zmarnuje.

Kołkownica kołkarka

Kołkarka Triton TDJ600. Bardzo waśny sprzęt. Temat połączeń w meblach i elektronarzędzi do nich będę wkrótce poruszał w kompleksowej analizie rynku.

Szlifierka to Stanley Fatmax FME440K

Ostatecznie, kiedy przyjmę w mojej firmie funkcję wyłącznie managerską, na pewno będę dogrywał wszystkie detale i nawet skrzynki na narzędzi Qbricka, które póki co mi towarzyszą przelakieruję z czerwonego na żółty. Wrażenie klienta jest jak złoto!

Co myślę po czasie o swoich sprzętach? Mam wrażenie, że niektóre są za duże. Z wkrętarką DeWalta już miałem okazję się oswoić w wielu próbach i wiem, że trzeba było kupić małą, poręczną bzykaczkę. Poza tym w wybranym modelu doświetlenie jest rozczarowujące, ale o tym już opowiem w recenzji. Również frezarka była wyborem mocno na czuja. Niewiele podczas mojego transferu wiedzy w stolarni pracowałem na tym narzędziu, stąd moje rozeznanie jest bardzo poszlakowe.

Muszę uzupełnić braki.

Teoretycznie nie mam wszystkiego. Dywaguję sobie nt. pilarki stołowej, chociaż tu zawsze pozostaje pytanie, czy na starcie nie zlecać cięcia formatek na zewnątrz. Nie mam też strugarki i tokarki. Jak wspominałem w innym artykule nie wszystko trzeba mieć, wiem natomiast, że bardziej dla fajnych filmów na kanał niż dla klienta, będę potrzebował tego ostatniego elektronarzędzia. Poza tym kusi wiertarka kątowa i… coś co koniecznie trzeba mieć, a więc odkurzacz. Dobrze, że wkrótce chcę robić analizę rynku dla tego właśnie sprżetu, będzie więc okazja dokonać dobrego wyboru.

Inne podstawowe narzędzia stolarskie

Oczywiście  starter pack to nie tylko elektronarzędzia. Są w stolarni inne sprzęty, bez których obyć się nie można.

Przykrość z gwarancją.

Na koniec jeden smuteczek i coś, co przekazuję wam do rozważenia. Pokazuję wam w końcu pewną drogę mówiąc o plusach i minusach. Nie przekonuję, że koniecznie trzeba nią iść. Minusem opisanej powyżej strategii jest to, że na niektóre narzędzia minie mi gwarancja zanim w ogóle pierwszy raz ich użyję. Nie jestem przekonany czy to ważne, może będę miał szczęście i nic się nie zepsuje a może zepsuje i… przynajmniej mam dobrą platformę do przekazania wam tej informacji!

Z chęcią posłucham o waszych pomysłach na elektronarzędzia czy maszyny. Zarówno chęci zakupu konkretnych produktów, refleksja po dokonanym wyborze, czy samego jego procesu. Być może zrobiliście to lepiej niż ja? Firmy przyglądające się z zaciekawieniem mojemu starter pack-owi zapraszam do wkładu merytorycznego. Jeśli wasi specjaliści doradziliby coś lepiej, chętnie również od was się tego dowiem.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

Co produkować z drewna?

Produkty z drewna. Co produkować? Rozważania.

Jeśli macie tak jak ja, najchętniej robilibyście wszystko na raz. Jeśli macie też tak jak ja (taką mam przynajmniej nadzieję) trochę oleju w głowie to zreflektujecie się, że zrobić wszystko to często nie zrobić nic. Pomyśl o tym w kontekście funkcjonowania zakładu stolarskiego. Częste zmiany w cyklu produkcyjnym, czyli np. raz robienie kuchni na wymiar, a innego dnia balustrad, będzie wymagało zmian w ustawieniach narzędzi, organizacji przestrzeni roboczej. Szczególnie, kiedy

Stolarnia i jej egzystencja w internecie

Marketing stolarni – bez internetu ani rusz. Co przygotować?

Dziś mało co idzie zrobić bez internetu. Nawet jeśli stolarz jest super fachowcem, to niestety często może nie dotrzeć do klienta. tym bardziej, że ten jest coraz młodszy, więc i coraz większy udział w grupie docelowej mają ludzie, którzy poszukiwania wykonawcy na nową garderobę na wymiar w mieszkaniu na kredyt przy wyżyłowanej zdolności zaczną gdzie indziej niż swój smartphone. Dla młodych stolarzy jest to jasne. Podsumowuję więc swoje przemyślenia na

Co produkować z drewna?

Produkty z drewna. Co produkować? Rozważania.

Jeśli macie tak jak ja, najchętniej robilibyście wszystko na raz. Jeśli macie też tak jak ja (taką mam przynajmniej nadzieję) trochę oleju w głowie to zreflektujecie się, że zrobić wszystko to często nie zrobić nic. Pomyśl o tym w kontekście funkcjonowania zakładu stolarskiego. Częste zmiany w cyklu produkcyjnym, czyli np. raz robienie kuchni na wymiar, a innego dnia balustrad, będzie wymagało zmian w ustawieniach narzędzi, organizacji przestrzeni roboczej. Szczególnie, kiedy

Stolarnia i jej egzystencja w internecie

Marketing stolarni – bez internetu ani rusz. Co przygotować?

Dziś mało co idzie zrobić bez internetu. Nawet jeśli stolarz jest super fachowcem, to niestety często może nie dotrzeć do klienta. tym bardziej, że ten jest coraz młodszy, więc i coraz większy udział w grupie docelowej mają ludzie, którzy poszukiwania wykonawcy na nową garderobę na wymiar w mieszkaniu na kredyt przy wyżyłowanej zdolności zaczną gdzie indziej niż swój smartphone. Dla młodych stolarzy jest to jasne. Podsumowuję więc swoje przemyślenia na

Scroll to Top